Zaburzenia rytmu serca, znane szerzej jako arytmie, to problem dotykający milionów ludzi na całym świecie, również w Polsce. Uczucie kołatania, nierównego bicia serca, zawroty głowy czy przewlekłe zmęczenie to tylko niektóre z objawów, które mogą drastycznie obniżyć jakość życia i prowadzić do poważnych powikłań, takich jak udar mózgu. Przez lata podstawą leczenia była farmakoterapia, jednak dziś medycyna oferuje znacznie skuteczniejsze i trwalsze rozwiązanie – ablację. Co to jest ablacja? Dla kogo jest przeznaczona? Jak wygląda zabieg i rekonwalescencja? Zapraszamy do lektury kompleksowego przewodnika, który rozwieje wszystkie wątpliwości.
Czym tak naprawdę jest ablacja? Proste wyjaśnienie skomplikowanego terminu
Wyobraź sobie instalację elektryczną w Twoim domu. Jeśli w jednym miejscu dojdzie do zwarcia, urządzenia zaczynają wariować lub przestają działać. Serce działa na podobnej zasadzie – posiada własny, skomplikowany układ elektryczny, który generuje i przewodzi impulsy, zmuszając mięsień sercowy do rytmicznego kurczenia się. Arytmia to nic innego jak „zwarcie” lub „błędna ścieżka” w tym układzie. Impulsy elektryczne krążą w nieprawidłowy sposób, powodując zbyt szybkie, zbyt wolne lub chaotyczne bicie serca.
Ablacja to celowane, precyzyjne i kontrolowane zniszczenie (lub „wypalenie”) niewielkiego fragmentu tkanki serca, który jest odpowiedzialny za powstawanie arytmii. To trochę jak precyzyjna interwencja elektryka, który odnajduje źródło zwarcia i je izoluje, przywracając prawidłowe działanie całej sieci. Celem zabiegu jest trwała eliminacja źródła problemu, co w efekcie prowadzi do ustąpienia objawów arytmii i często pozwala na odstawienie leków antyarytmicznych.

Kiedy kardiolog może zalecić ablację? Główne wskazania
Decyzja o przeprowadzeniu ablacji jest zawsze podejmowana indywidualnie przez kardiologa elektrofizjologa po przeprowadzeniu szeregu badań diagnostycznych, takich jak EKG, Holter EKG (24-godzinne lub dłuższe monitorowanie pracy serca), echo serca oraz, co najważniejsze, badanie elektrofizjologiczne (EPS). Zabieg ten jest złotym standardem w leczeniu wielu rodzajów arytmii, zwłaszcza gdy:
- Leczenie farmakologiczne jest nieskuteczne: Pacjent mimo przyjmowania leków nadal odczuwa objawy arytmii.
- Leki powodują uciążliwe skutki uboczne: Czasami działania niepożądane farmakoterapii są tak dokuczliwe, że uniemożliwiają normalne funkcjonowanie.
- Pacjent nie chce lub nie może przyjmować leków przez całe życie: Dotyczy to zwłaszcza ludzi młodych i aktywnych.
- Rodzaj arytmii stwarza wysokie ryzyko powikłań: Na przykład w przypadku migotania przedsionków, które pięciokrotnie zwiększa ryzyko udaru niedokrwiennego mózgu.
Najczęstsze arytmie, które leczy się za pomocą ablacji, to:
- Migotanie przedsionków (AF): To najpowszechniejsze zaburzenie rytmu serca. Ablacja polega zazwyczaj na izolacji żył płucnych, czyli miejsc, z których najczęściej pochodzą chaotyczne impulsy elektryczne.
- Trzepotanie przedsionków (AFL): Arytmia o podobnym mechanizmie, ale bardziej uporządkowana. Ablacja w tym przypadku ma bardzo wysoką skuteczność, często przekraczającą 95%.
- Częstoskurcze nadkomorowe (SVT): W tym częstoskurcz z węzła przedsionkowo-komorowego (AVNRT) oraz częstoskurcz z udziałem pęczka dodatkowego (zespół Wolffa-Parkinsona-White’a, WPW). Ablacja jest tu metodą z wyboru, oferującą trwałe wyleczenie.
- Częstoskurcz komorowy (VT): Poważniejsza arytmia pochodząca z komór serca. Ablacja jest często stosowana u pacjentów z wszczepionym kardiowerterem-defibrylatorem (ICD), aby zmniejszyć liczbę bolesnych wyładowań urządzenia.
Techniki ablacji – jak „naprawia się” serce?
Choć cel jest zawsze ten sam – zniszczenie arytmogennego ogniska – lekarze dysponują kilkoma technologiami, aby go osiągnąć. Wybór metody zależy od rodzaju arytmii, anatomii serca pacjenta i doświadczenia ośrodka.
Ablacja prądem o częstotliwości radiowej (RF)
To najstarsza i najczęściej stosowana technika, swoisty „klasyk” w świecie elektrofizjologii. Przez specjalną elektrodę wprowadzoną do serca przepływa prąd o częstotliwości radiowej (około 500 kHz). Energia ta rozgrzewa końcówkę elektrody i tkankę serca w jej bezpośrednim sąsiedztwie do temperatury około 50-70°C. Powoduje to powstanie niewielkiej, precyzyjnej blizny (martwicy koagulacyjnej), która przestaje przewodzić impulsy elektryczne. Zabieg przypomina precyzyjne „wypalanie” punkt po punkcie, aż do stworzenia pełnej linii bloku przewodzenia.
Krioablacja
To technika, w której zamiast ciepła używa się ekstremalnego zimna. Końcówka specjalnego cewnika (najczęściej w formie balonu) jest schładzana do temperatury nawet -60°C za pomocą rozprężającego się podtlenku azotu. Tkanka, która przylega do balonu, ulega zamrożeniu i zniszczeniu. Główną zaletą krioablacji jest jej bezpieczeństwo. Proces zamrażania jest odwracalny na wczesnym etapie (tzw. krio-mapowanie), co pozwala lekarzowi przetestować, czy ablacja w danym miejscu przyniesie pożądany efekt, nie uszkadzając przy tym ważnych struktur. Jest to szczególnie przydatne przy ablacji w pobliżu naturalnego układu przewodzącego serca. Krioablacja balonowa jest obecnie bardzo popularną metodą leczenia migotania przedsionków.
Elektroporacja (PFA – Pulsed Field Ablation) – rewolucja w leczeniu arytmii
To najnowsza i najbardziej przełomowa technologia, która zmienia oblicze współczesnej ablacji. Zamiast energii termicznej (ciepła lub zimna), PFA wykorzystuje ultrakrótkie, wysokonapięciowe impulsy elektryczne. Nie niszczą one tkanki termicznie, ale powodują powstawanie mikroskopijnych porów w błonach komórkowych (stąd nazwa „elektroporacja”). Co najważniejsze, komórki mięśnia sercowego (kardiomiocyty) są na ten rodzaj energii znacznie bardziej wrażliwe niż inne komórki tworzące sąsiadujące struktury, takie jak przełyk, nerwy (np. nerw przeponowy) czy naczynia krwionośne. Ta tkankowa selektywność sprawia, że PFA jest niezwykle bezpieczną metodą, minimalizującą ryzyko najpoważniejszych powikłań związanych z ablacją termiczną. Zabiegi z użyciem elektroporacji są też znacznie szybsze, co przekłada się na większy komfort pacjenta.
Ablacja krok po kroku – jak wygląda dzień zabiegu?
Wielu pacjentów odczuwa lęk przed zabiegiem. Warto jednak wiedzieć, że ablacja jest procedurą małoinwazyjną, przeprowadzaną bez konieczności otwierania klatki piersiowej.
Przygotowanie
Przed zabiegiem pacjent musi być na czczo. Konieczne jest wykonanie podstawowych badań krwi oraz często odstawienie lub zmiana niektórych leków (zwłaszcza przeciwzakrzepowych), zgodnie ze ścisłymi zaleceniami lekarza. W dniu przyjęcia do szpitala pacjent jest konsultowany przez kardiologa i anestezjologa.
Zabieg
Procedura odbywa się w specjalistycznej pracowni elektrofizjologii, która przypomina salę operacyjną naszpikowaną nowoczesną technologią.
- Znieczulenie: Zazwyczaj stosuje się znieczulenie miejscowe w okolicy pachwiny oraz tzw. sedację dożylną. Pacjent jest przytomny, ale senny i zrelaksowany, nie odczuwa bólu. Pełna narkoza jest rzadkością.
- Dostęp naczyniowy: Lekarz nakłuwa żyłę (czasem tętnicę) w pachwinie, a następnie przez niewielkie plastikowe rurki (tzw. koszulki naczyniowe) wprowadza do naczyń krwionośnych cienkie, giętkie przewody – elektrody.
- Mapowanie serca: Elektrody są precyzyjnie prowadzone pod kontrolą promieni rentgenowskich (fluoroskopii) oraz zaawansowanych systemów mapowania 3D. Systemy te tworzą wirtualny, trójwymiarowy model serca pacjenta w czasie rzeczywistym, pokazując jego anatomię i aktywność elektryczną. To jak nawigacja GPS dla kardiologa.
- Lokalizacja źródła arytmii: Lekarz stymuluje serce, aby wywołać arytmię i dokładnie zlokalizować miejsce jej powstawania.
- Aplikacja energii: Po znalezieniu „winowajcy”, przez końcówkę elektrody ablacyjnej dostarczana jest energia (RF, krio lub PFA), która niszczy patologiczną tkankę. Pacjent może w tym momencie odczuwać lekki dyskomfort lub ciepło w klatce piersiowej.
- Kontrola skuteczności: Po wykonaniu ablacji lekarz ponownie próbuje wywołać arytmię. Jeśli jest to niemożliwe, oznacza to, że zabieg zakończył się sukcesem.
- Zakończenie: Elektrody są usuwane, a w miejscu nakłucia zakładany jest opatrunek uciskowy.
Cała procedura trwa zazwyczaj od 2 do 4 godzin, w zależności od stopnia skomplikowania arytmii.
Życie po ablacji – rekonwalescencja i długoterminowe efekty
Po zabiegu pacjent musi leżeć płasko przez kilka godzin, aby zapobiec krwawieniu z miejsca wkłucia. Pobyt w szpitalu trwa zwykle 1-2 dni. Po powrocie do domu należy przez około tydzień unikać intensywnego wysiłku fizycznego i dźwigania ciężarów.
Warto pamiętać o tzw. „okresie wygaszania” (blanking period), który trwa około 3 miesięcy po zabiegu. W tym czasie w sercu goją się rany po ablacji, co może paradoksalnie prowadzić do tymczasowego nawrotu lub pojawienia się nowych zaburzeń rytmu. Jest to zjawisko normalne i nie świadczy o niepowodzeniu zabiegu. Dlatego ostateczną ocenę skuteczności ablacji przeprowadza się dopiero po upływie tego czasu.
Skuteczność ablacji jest bardzo wysoka. W przypadku prostszych arytmii, jak trzepotanie przedsionków czy AVNRT, sięga ona 95-98%. W leczeniu migotania przedsionków skuteczność jednego zabiegu wynosi około 70-80%. Czasem, aby osiągnąć pełen sukces, konieczne jest powtórzenie procedury.
Czy ablacja jest bezpieczna? Ryzyko i możliwe powikłania
Jak każda procedura inwazyjna, ablacja również niesie ze sobą pewne ryzyko, choć w doświadczonych ośrodkach jest ono niewielkie (zwykle 1-2%). Do najczęstszych, choć zazwyczaj niegroźnych, powikłań należą krwiak lub tętniak rzekomy w miejscu wkłucia w pachwinie. Poważniejsze komplikacje zdarzają się rzadko, a należą do nich:
- Tamponada serca (przebicie ściany serca i krwawienie do worka osierdziowego).
- Powikłania zakrzepowo-zatorowe (w tym udar mózgu).
- Uszkodzenie naturalnego układu przewodzącego wymagające wszczepienia stymulatora serca.
- Zwężenie żył płucnych.
- Uszkodzenie sąsiadujących struktur, np. przełyku (przetoka przedsionkowo-przełykowa – niezwykle rzadkie, ale bardzo groźne powikłanie ablacji RF).
Należy podkreślić, że nowe technologie, takie jak wspomniana elektroporacja (PFA), znacząco redukują ryzyko niektórych z najpoważniejszych powikłań, czyniąc ablację jeszcze bezpieczniejszą niż dotychczas.
Podsumowanie: Krok w stronę normalnego życia
Ablacja serca to jeden z największych przełomów w nowoczesnej kardiologii. To wysoce skuteczna i bezpieczna metoda, która dla wielu pacjentów z uporczywymi arytmiami stanowi szansę na powrót do normalnego życia bez lęku, ciągłych wizyt u lekarza i obciążającej farmakoterapii. Choć sama myśl o „ingerencji w serce” może budzić niepokój, warto pamiętać, że jest to zabieg małoinwazyjny, wykonywany przez wyspecjalizowane zespoły w komfortowych dla pacjenta warunkach. Jeśli zmagasz się z objawami, które mogą wskazywać na arytmię, nie wahaj się porozmawiać ze swoim kardiologiem. Być może ablacja jest właśnie tym rozwiązaniem, które pozwoli Twojemu sercu znów bić równym, spokojnym rytmem.